Efekty uboczne leków - bujne włosy, długie rzęsy. Lekiem, którego działanie uboczne znalazło zastosowanie w kosmetologii, jest też finasteryd. To lek na receptę, który często jest przepisywany mężczyznom cierpiącym na przerost prostaty. Jego działanie polega na hamowaniu syntezy tzw. „złego testosteronu ” jakim jest DHT Jestem po transferze 1 zarodka (Cl 6.2) w 3 dobie. Jest to moja 3procedura. 2 podejścia miakam w Uk.a 3 podejście przenieśliśmy się z leczeniem do Pl. Miejscowości Olsztyn. Mam niskie Amh 0.78. Przy punkcji uzyskałam 5 komórek. 1 było puste. A z reszty powstały 2 zarodki. 1 z nich przestał się dzielić. Eliquis - zawiera apiksaban, wykazuje działanie przeciwzakrzepowe, stosowany doustnie, może być przyjmowany długotrwale jako środek zapobiegający powstawaniu zakrzepów i zatorów. Dostępny na receptę. Pradaxa - zawiera eteksylan dabigatranu, jest bezpośrednim inhibitorem trombiny, hamuje agregację płytek, dostępna tylko na receptę. Mogą być one przyjęte dopiero po wytrzeźwieniu, jednak w praktyce różnie z tym bywa. Najczęstszą przyczyną sięgnięcia po leki jest kac i związany z nim ból głowy, ale nie tylko. Dowiedz się, jakie leki na ból można bezpiecznie przyjmować po alkoholu. Bezpieczne leki przeciwbólowe i przeciwzapalne Heviran 800 przy półpaścu. Witam, dzisiaj rano byłem u lekarza i stwierdzono u mnie półpasiec. Lekarz przepisał mi Heviran 800, który mam brać 5 razy dziennie (co 4 godziny). Oprócz wysypki na skórze, boli mnie także mocno gardło oraz w nocy miewam lekkie temperatury. Czy sam Heviran 800 sobie z tym wszystkim poradzi? Odp: Jakie witaminy brałyście w ciąży? oczywiście to jest wybór mam, czy chcą łykać witaminy, czy nie. na pewno warto brać kwas foliowy, to udowodnione i szeroko zalecane, bo ten z pożywienia zazwyczaj nie zapewnia pokrycia zapotrzebowania i mnie akurat jeszcze przed ciążą gin polecił feminatal metafilin 800, bo metagolina 5EA1. Zapamiętaj Rejestracja Pierwsze Kroki Pytania Bez odpowiedzi Tematy Kategorie wiekowe Użytkownicy Kontakt ciąża pytanie zadane 5 października 2014 w Inne przez użytkownika monika1985 (2,046) 12 odpowiedzi +6 głosów Żadne nie są bezpieczne! A jeśli jest już potrzeba żeby wziąć to każdy lek musisz konsultować z lekarzem ginekologiem, który prowadzi ciążę! Jest specjalny syrop dla kobiet w ciąży ale żaden lek nie jest bezpieczny. odpowiedź 5 października 2014 przez użytkownika MamaWi (53,285) +6 głosów Espumisan można brać bez problemu. odpowiedź 5 października 2014 przez użytkownika marrika (29,451) +6 głosów Ja brałam tylko takie co musiałam i to zawsze po konsultacji z moim ginekologiem, sama na własną rękę nic nie brałam. Plus jest taki, że mój lekarz jak nie mógł odebrać tel, to wystarczyło wysłać smsa i odpisywał zawsze :) odpowiedź 5 października 2014 przez użytkownika aniunia811 (48,406) +5 głosów jedyne co brałam to 2 razy po pół tabletki paracetamolu oraz no-spe ale to ze względu na przedwczesne skurcze. Kilka razy byłam przeziębiona + raz zapalenie zatok, lekarka przepisała mi antybiotyk, podobno bezpieczny, ale ja za bardzo bałam się o dzidzie i wolałam się przemęczyć na soczkach. odpowiedź 5 października 2014 przez użytkownika Alicja (23,569) +7 głosów ja nie brałam żadnych leków, mówią że apap jest dopuszczalny. ale ja nawet jak mnie bolała głowa to nie brałam. odpowiedź 7 grudnia 2014 przez użytkownika olamama2 (66,862) +6 głosów nie brałam leków w ciąży jedynie te zapisane przez moją ginekolog. odpowiedź 7 grudnia 2014 przez użytkownika mama30 (63,806) +6 głosów Ja tylko te które miałam zalecone przez lekarkę np. magnez czy nospę, odpowiedź 16 grudnia 2014 przez użytkownika mama_28 (59,613) +4 głosów Letrox na niedoczynność tarczycy. odpowiedź 28 listopada 2015 przez użytkownika Alexanndra (184,690) +3 głosów Nie ma bezpiecznych lekarstw odpowiedź 28 listopada 2015 przez użytkownika Sktzacik (100,686) +3 głosów Raczej bezpiecznych nie ma, są takie co mają mało skutków ubocznych. odpowiedź 15 marca 2016 przez użytkownika kicikici (27,641) Strona: 1 2 dalej » Popularne tematy dziecko zdrowie kobieta ciąża czas wolny Podobne pytania Czy brałyście jakieś leki w ciąży i czy nie zaszkodziły maleństwu? Leki bez recepty - czy są bezpieczne w ciąży? Czy są specjalne ubezpieczenia turystyczne dla kobiet w ciąży? Życzliwość dla kobiet w ciąży - nasze doświadczenia Czy suchałyście muzykę relaksującą lub poważną dla kobiet w ciąży? Witaj! Pierwsze kroki stawia Twoje maleństwo ale i Ty jako rodzic? Nie jesteś sam! Tutaj możesz zadawać pytania rodzicom i ekspertom oraz dzielić się wiedzą z innymi. Co więcej - za aktywność otrzymasz fantastyczne nagrody, upominki dla Ciebie i Twojego dziecka! 13,148 pytań 119,782 odpowiedzi Najlepsi użytkownicy 07/2022 Kategorie wiekowe Ciąża - I trymestr (229) Ciąża - II trymestr (113) Ciąża - III trymestr (272) Noworodek (356) 0-6 miesięcy (696) 6-12 miesięcy (555) 1 roczek (527) 2 lata (699) 3-4 lata (671) Powyżej 4 lat (808) Inne (8,222) Regulamin Polityka Prywatności © Copyright by 2022, partner: ... Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu Yanka Rozpoczęty 22 Maj 2009 #446 241 Cześć dziewczynki,po nieudanym transferze na cyklu sztucznym startuje z cyklem naturalnym. Czy ktoś ma udany transfer na cyklu naturalnym? Cykl sztuczny wydawał się taki idealny,teraz jedna wielka niewiadoma...jakie leki,jakie wspomagaczy bierzecie? Ja poki co suplementy,pragną,d3, olejek z wiesiolka kończę w 13 dc, będę miała włączony encorton ale chwilę przed transferem,wiem że duphaston i ultrogestan, brałyście moze realanium? Nie jestem typem nerwusa ale po transferze po prostu niespokojnie śpię ten czas oczekiwania jest straszny, tak można odpuścić ale żeby się dało reklama #446 242 Cześć dziewczynki,po nieudanym transferze na cyklu sztucznym startuje z cyklem naturalnym. Czy ktoś ma udany transfer na cyklu naturalnym? Cykl sztuczny wydawał się taki idealny,teraz jedna wielka niewiadoma...jakie leki,jakie wspomagaczy bierzecie? Ja poki co suplementy,pragną,d3, olejek z wiesiolka kończę w 13 dc, będę miała włączony encorton ale chwilę przed transferem,wiem że duphaston i ultrogestan, brałyście moze realanium? Nie jestem typem nerwusa ale po transferze po prostu niespokojnie śpię ten czas oczekiwania jest straszny, tak można odpuścić ale żeby się dało Ja miałam mieć na naturalnym ale endo mi siadło. Wiec nie pomogę. Teraz czekam na transfer na sztucznym. #446 243 Laski mój facet ma dużo plemników ale jak pisałam są naprawdę kiepskie. Badaliśmy kariotyp podstawowy i prawidłowy. Lekarze nie kazali badać mutacji AZF i cfrt bo właśnie dużo plemników a dr Wolski mi na forum napisał że jednak zrobić bo może coś w tym kierunku jednak być. Jak czekałam na kariotyp to bardzo to przeżywałam 6 tygodnie okropne a teraz zrobimy jednak te badanie żeby mieć pewność. 750zl pójdzie w komin znowu. Ale czy z tymi mutacjami można starać się o dziecko nadal czy wtedy męża i nas dyskwalifikuje totalnie bo mąż zgadza się na invitro ale jedynie z naszych komórek. #446 244 No i super w sumie patrz niby tak mało bo tylko dwa rozumiem a z drugiej strony wystarczyło by być w ciąży. Czy to nie fantastyczne?! Ja do tej pory nie mogę uwierzyć że tylko 2 i za pierwszym razem w ogóle się udało, zwarzywszy co dziewczyny tutaj przechodzą, ile procedur, badań ehhh #446 245 Ja do tej pory nie mogę uwierzyć że tylko 2 i za pierwszym razem w ogóle się udało, zwarzywszy co dziewczyny tutaj przechodzą, ile procedur, badań ehhh Tak miało być najwidoczniej. Super ciesz się a my wszystkie cie gonimy. Kurde teraz przeżywam to i czytam wszystko o mutacji AZF i cfrt. #446 246 Laski mój facet ma dużo plemników ale jak pisałam są naprawdę kiepskie. Badaliśmy kariotyp podstawowy i prawidłowy. Lekarze nie kazali badać mutacji AZF i cfrt bo właśnie dużo plemników a dr Wolski mi na forum napisał że jednak zrobić bo może coś w tym kierunku jednak być. Jak czekałam na kariotyp to bardzo to przeżywałam 6 tygodnie okropne a teraz zrobimy jednak te badanie żeby mieć pewność. 750zl pójdzie w komin znowu. Ale czy z tymi mutacjami można starać się o dziecko nadal czy wtedy męża i nas dyskwalifikuje totalnie bo mąż zgadza się na invitro ale jedynie z naszych komórek. U męża wyszła mutacja w cftr. Jest ich chyba 33 a u nas wyszły w dwóch. W takim przypadku Ty również musisz zrobić badanie na mutacje cftr. Pamiętam jak mi się dłużył ten czas. Jeśli jesteście oboje nosicielami to konieczne jest badanie zarodków pod kątem mukowiscydozy. #446 247 Ja do tej pory nie mogę uwierzyć że tylko 2 i za pierwszym razem w ogóle się udało, zwarzywszy co dziewczyny tutaj przechodzą, ile procedur, badań ehhh Ehhh no nie powiem. Teraz tak mi utarło ivf noska, że nie będę już taka latająca na haju. #446 248 Ja miałam mieć na naturalnym ale endo mi siadło. Wiec nie pomogę. Teraz czekam na transfer na sztucznym. Czyli było cienkie ? Ja miałam w 10 dc 6mm ale owulacja gdzies pewnie koło 15 lub 16 dc. Od 13 dc mam badać poziom lh...mało osób na naturalnym, a mój lekarz twierdzi ze ,endometrium ok,czemu nie spróbować...to tylko ja taka sceptyczna #446 249 U męża wyszła mutacja w cftr. Jest ich chyba 33 a u nas wyszły w dwóch. W takim przypadku Ty również musisz zrobić badanie na mutacje cftr. Pamiętam jak mi się dłużył ten czas. Jeśli jesteście oboje nosicielami to konieczne jest badanie zarodków pod kątem mukowiscydozy. OK, to też zbadamy a jakie wyniki nasienia ma Twój mąż ? Ja myślałam że tylko w ologospermii tak wszyscy lekarze do tej pory mówili. No właśnie znowu ten stres w oczekiwaniu na wynik. reklama #446 250 OK, to też zbadamy a jakie wyniki nasienia ma Twój mąż ? Ja myślałam że tylko w ologospermii tak wszyscy lekarze do tej pory mówili. No właśnie znowu ten stres w oczekiwaniu na wynik. Ja zrobiłam dopiero po wynikach męża. U nas tylko ilość była problemem. Reszta parametrów była na tyle super, że kwalifikowali nas na IUI. Aktualnie nie wiem jakie ma. Mamy jeszcze więc jest po co wracać. Postów: 349 492 Dzięki Wysłałam męża po specyfiki. Ketonal powoli schodzi i już się boję wieczoru. Niuta jak dzisiejsza beta? Jestem mamą Postów: 796 3736 Do dupy... 7,24..... To koniec..... Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards Postów: 4596 4364 Niuta tak mi przykro Podczytuje was czasami kobitki bo tez jestem przed całą procedurą i strasznie się boje. W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke Strasznie mi przykro Niuta!!!! Postów: 349 492 Niuta, bardzo mi przykro pomyślcie z męzem co robić dalej. To pomaga pogodzić się z tą sytuacją Wspieram i całuję Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2013, 20:18 Jestem mamą Postów: 796 3736 A mi chyba nie jest przykro. Wiedziałam że tak to się skończy.... A żeby Was rozbawić to za te 10 tys. zamiast dziecka mam tylko .... grzyba! No tak - w końcu to sezon na grzyby A tak poważnie to już nie biorę luteiny, za to od jutra mam brać leki na te grzyby. No i czekać na @. A jak przyjdzie to zaczynam brać tabletki antykoncepcyjne. Co by jajek nie marnować jak tego mojego ukochanego nie będzie O ! I taki mam plan. Bo jakiś plan trzeba mieć. Inaczej człowiek oszaleje.... gosia81, Mimbla lubią tę wiadomość Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards Postów: 979 1297 Bardzo mi przykro Niuta. Ta Twoja beta jakoś strasznie wolno przyrastała. Ale w organizmie na pewno coś się zadziało, skoro wynik był powyżej 5. A ja jutro znowu jadę do kliniki rano na badania a popołudniu będę miała wizytę. Te wycieczki mnie strasznie męczą. Oczy bardzo bolą. Dziś moje pęcherzyki załapały, że chodzi mi, żeby rosły. Wczoraj miały po 10mm, a dziś już 17mm. Jak jechałam rano nieźle dokuczały mi jajniki. I do tego wszystkiego uciskają one na pęcherz. Rano myślałam, że nie dojadę do kliniki. A wc dziś odwiedziłam jakieś 30 razy. A zdaję sobie sprawę, że z dnia na dzień będzie tylko gorzej. Jak zobaczył lekarz te pęcherzyki to stwierdził, że punkcje chyba jednak będę miała w sobotę. Jutro myślę, że już jednoznacznie powie kiedy na 100%. Niuta jeśli brałaś luteinę dopochwową to najprawdopodobniej od niej masz tego grzyba. Ja często właśnie po luteinie go dostawałam. Dlatego później prosiłam lekarza o wersję podjęzykową. Postów: 866 791 Niuta bardzo mi przykro. Witajcie Kochane o poranku, mam do Was pytanko: jakie leki brałyście po transferze? czy któraś z Was miała przepisany acard? Niuta a jak sytuacja z mężem? Postów: 796 3736 Z mężem bez zmian. Nie da się namówić na wydanie kolejnych 10 tys. Mi z reszta też nie bardzo się to uśmiecha.... Ale mam plan - najpierw 6 m-cy anty, później, po jego powrocie, sex jak króliki. Jak nie wyjdzie to postaram się o program rządowy w innej klinice. Coś wykombinuję z tym AMH. W dawce leków nie jest to chyba aż tak istotne bo przecież wcale nie dostawałam jakiś mega końskich dawek. Powiedziałabym że dawki były normalne, jak u wszystkich. Więc.... Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2013, 08:42 Nusia, gosia81 lubią tę wiadomość Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards Postów: 866 791 Ja nie miałam ale wiem,że niektórzy lekarze przepisują acard po transferze. Jest on na krzepliwość krwi. Niuta wrote: Z mężem bez zmian. Nie da się namówić na wydanie kolejnych 10 tys. Mi z reszta też nie bardzo się to uśmiecha.... Ale mam plan - najpierw 6 m-cy anty, później, po jego powrocie, sex jak króliki. Jak nie wyjdzie to postaram się o program rządowy w innej klinice. Coś wykombinuję z tym AMH. W dawce leków nie jest to chyba aż tak istotne bo przecież wcale nie dostawałam jakiś mega końskich dawek. Powiedziałabym że dawki były normalne, jak u wszystkich. Więc.... Ważne że jakiś plan jest wierzę Kochana, że w końcu się uda. Postów: 349 492 Niuta. Tylko pamiętaj że musisz mieć udokumentowane starania conajmniej rok. I rzeczywiści powtarzaj co jakiś czas to AMH, może w końcu za którymś razem wyjdzie lepszy wynik. Nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałam, ale zasugerowałaś że biorąc pigułki anty oszczędzasz jajeczka. Ja też tak myślałam , ale tak nie jest. Ja brałam pigułki anty prze blisko 15 lat z krótkimi kilkumiesięcznymi przerwami i jak zrobiłam sobie amh po ich odstawieniu to się okazało że rezerwa wyczerpuje się. Jeśli Cię źle zrozumiałam to wybacz. Madzia, ja miałam tylko 4 jaja i mnie brzuch bolał już 3-4 dni przed punkcją i wtedy sobie właśnie pomyślałam o tych kobietkach które mają kilkanaście...Ale dzielnie to wytrzymasz bo po takim rogu obfitości to po prostu musisz mieć plony Ja po transferze biorę zastrzyki z heparyny na krzepliwość i luteinę. No i 5 dni antybiotyk po punkcji. Jestem mamą jasmin wrote: Ja nie miałam ale wiem,że niektórzy lekarze przepisują acard po transferze. Jest on na krzepliwość krwi. No właśnie czytałam, że pomaga w zagnieżdżeniu zarodka, na innym forum prawie każda dziewczyna po transferze brała acard lub coś na rozrzedzenie krwi. No i właśnie...TY też Miriiam bierzesz coś na krzepliwość krwi, muszę sobie to przypilnować po transferze. Postów: 349 492 Mala 29 a co u Ciebie, ruszyły jakieś procedury? pamiętam że czekałaś na odzew z kliniki w Anglii, dobrze pamiętam? Jestem mamą Postów: 349 492 Nusia, myślę że to zalecenia w programie rządowym i tak odgórnie dają. Ja nigdy problemu z krzepliwością nie miałam a i tak mi dali. Nawet mam niską ilość płytek we krwi i teraz po tych zastrzykach mam dziwne sińce i krew mi czasem z nosa jak trzeba to trzeba. Dobrze że kark już dziś odpuścił trochę i da się wytrzymać bez tabletek. A propos dzwoniłam do lekarza zapytać się o te leki. Powiedział że w żadnym wypadku, ewentualnie małe dawki paracetamolu i nospy i magnez bo po tej kuracji hormonalnej to magnez może być wypłukany. Przekazuję cobyście wiedziały. Oczywiście nie przyznałam się do tego ketonalu chyba jeden nie zaszkodził, co nie? Gosia 81 dzięki za radę z plastrami, pomogły mi bardzo Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2013, 11:45 gosia81 lubi tę wiadomość Jestem mamą Kurcze no właśnie coś mi lekarz wspomniał, że to odgórnie wszystkie te leki i dlatego się boję, żeby się udało! Miriam a TY ile jesteś dni po transferze? Postów: 866 791 Jest tzw. żelazny zestw: encorton, clexane, acard. Plus oczywiście luteina. Niestety nie każdy lekarz jest skłonny i przekonany do tego. Mój np uważa,że nie ma medycznych za...że ten zestaw leków pomaga w zagnieżdżeniu, co ja już się naprosiłam go...ale jest nieugięty. Znam dziewczyny,którym to pomogło...znam też takie,którym nie wyszło. Jak to się mówi...na dwoje babka wróżyła. Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2013, 12:10 Postów: 796 3736 miriiam wrote: Nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałam, ale zasugerowałaś że biorąc pigułki anty oszczędzasz jajeczka. Ja też tak myślałam , ale tak nie jest. Dobrze zrozumiałaś. Rozmawiałam o tym z moją lekarką i ona powiedziała że opcje są dwie : albo ruszą albo nie. Ale prawda jest taka że nie mam nic do stracenia. Już teraz jest źle więc czym tak na prawdę ryzykuję.... Nie biorąc anty przez te pół roku i tak AMH może polecieć w dół..... No i tak jeszcze myślę że 6 miesięcy brania to znowu nie aż tak długo Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2013, 12:44 Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards Widok (11 lat temu) 16 stycznia 2011 o 12:20 witam dziewczyny, mam pytanie jakie leki brałyście na podtrzymanie ciąży ? ja jestem po 2 poronieniach i w obu przypadkach brałam acard i duphaston i niestety nie udało się, niedługo chcemy z mężem zacząć starania o dziecko, wpierw wycieczka po kilku ginekologach no i zobacze co oni mi poradzą brać na podtrzymnie, ale też i Was proszę o opinie co Wy brałyście by donosić ciąże? obie ciąże prowadził doktor mielcarek, teraz nie mam pojęcia kto ciąże poprowadzi gdyż boje się komukolwiek zaufać ;/ pozdrawiam !!! 0 0 (11 lat temu) 16 stycznia 2011 o 16:27 Zadaj to pytanie na RODZINA I DZIECKO tam dziewczyny na pewno będą obeznane w temacie :) 0 0 (11 lat temu) 16 stycznia 2011 o 22:24 bralam duphaston 0 0 ~mad (11 lat temu) 19 stycznia 2011 o 09:20 A ktorys z lekarzy bral pod uwage zestaw acrd i haparyna lub acard i heparyna i steryd? Jesli masz problemy immunologiczne, to acard jest niewystaczajacy, by pomoc utrzymac ciaze. Niestety, zaden z lekarzy z trojmiasta nie potrafil znallezc przyczyny moich poronien. Pomogla mu dr Jerzak z Warszawy, ktora zlecila mi badania i znalazla przyczyne. I ustawila leki na przyszla ciaze, ktora prowadzili mi lekarze z gdanka. I udalo sie. Podstawowa liste badan masz tu: duzo informacji uzyskalam tez na 0 0 do góry Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu Yanka Rozpoczęty 22 Maj 2009 #432 831 Letrox - 50 od pon do pt, w weekend 75 reklama #432 832 Letrox - 50 od pon do pt, w weekend 75 Zmien na 75 ciągle a potem lekarz ci powie Też mam Hashimoto biorę letrox 150 o 175 #432 833 @DagLer lekarz Ci zmieni napewno na wyższą a to nic nie szkodzi a ft4 zawsze się podnosi jeśli jest taki wynik Mi dr mówił że ft4 nie jest tak ważne jak TSH więc spokojnie #432 834 Zmien na 75 ciągle a potem lekarz ci powie Też mam Hashimoto biorę letrox 150 o 175 Tak, zrobię dzięki ❤ A jaką miałaś najwyższą wartość po transferze? Jakie suplementy bierzesz? #432 835 Łe lipa nikt nie ma punkcji ze mną. No zero braterstwa dusz no! Ja mam teraz w piątek.. #432 836 Jaki miałaś progesteron w dniu punkcji? Dziewczyny jaką dawkę progesteronu brałyście po taransferze??? Ja na 2x dziennie duphaston i 3x dziennie dopochwowo lutins, i tak sobie myślę czy to nie mało aby?? #432 837 Ja 3 razy duphaston i 3 razy utrogestan Dziewczyny jaką dawkę progesteronu brałyście po taransferze??? Ja na 2x dziennie duphaston i 3x dziennie dopochwowo lutins, i tak sobie myślę czy to nie mało aby?? #432 838 Dziewczyny, czym byłyście stymulowane? Ja mam amh ok 2, jestem ciekawa czego się spodziewać. Po ile Wam wychodziły leki z refundacja (wiem, że to od dawek zależy, ale może uda mi się coś z takich danych wyciągnąć )? I ile miałyście po nich komórek? #432 839 Ja miałam prawie max dawki leków bo amh około 1 było to dr liczył na 5 komórek bo były drobne pęcherzyki, na stymulacji urosly tylko 2 takie na punkcję i 5 małych więc w razie gdyby nie wyszło to już by mi kolejnej stymulacji nie zrobili bo jestem nie rokująca i tylko lekko wspomagany naturalny cykl. Współżycie to nie pamiętam, ale coś bardzo długo nie było wydaje mi się, że chyba po miesiącu od bety. reklama #432 840 o to masz mało, jesteś po transferze? Jeśli tak to szybko coś dokładaj. Do transferu poziom taki minimum to 10. Tak dziś miałam transfer dała mi lekarka progesteron w zastrzykach mam zbadać za 3 dni jak będzie poniżej 20 to mam dołożyć jeszcze tabletki

jakie leki brałyście po transferze